Nauczycielka matematyki napisala na tablicy 8:2 i pyta jasia:
- Co ty na to?
- To zależy. Musiałbym jeszcze poznać nazwy tych drużyn...
Podczas meczu piłkarskiego, siedzącego na trybunach malucha zagaduje mężczyzna siedzący obok:
- Przyszedłeś sam?
- Tak, proszę pana.
- Stać cię było na tak drogi bilet?
- Nie, tata kupił.
- A gdzie jest twój tata?
- W domu, szuka biletu.
Przychodzi Kasia do domu cała brudna!!
- Dziecko jak Ty wyglądasz! Twoja bluzeczka i nowy berecik!
- No bo widzisz mamusiu chłopcy grali nim w piłkę.
- A Ty nic?
- Jak to nic? STAŁAM NA BRAMCE!!!
Na ławce w parku siedzą Zbigniew Boniek i Jerzy Dudek - obaj już w podeszłym wieku. Zastanawiają sie czy po śmierci w niebie będzie można pograć w piłkę. Dogadali się że ten, który przekona się pierwszy, da znać drugiemu jak tam jest. Tak wyszło, że pierwszy z tego świata odszedł Boniek, więc Dudek przesiadywał całymi dniami w parku i oczekiwał na znak. W końcu Zbigniew mu się ukazał:
- Słuchaj, mam dla ciebie dwie wiadomości - jedną dobrą i jedną złą, od której zacząć?
- Może od tej dobrej...
- Więc w niebie jest super, są mecze, jest liga, po prostu jest ekstra.
- A ta zła?
- Bronisz już za tydzień...
Jaka jest recepta Janasa na wygranie meczu?
Ustawienie 3-8-6-4-1 - 3 bramkarzy, 8 obrońców, 6 pomocników, 4 napastników, 1 przeciwnik.
Do leżącego w szpitalu sportowca podchodzi lekarz i sprawdza mu temperaturę.
- Ma pan czterdzieści stopni gorączki!
- A ile wynosi rekord Polski, panie doktorze?
Przychodzi Janas do wróżki i pyta o wynik meczu Polska - Niemcy. Wróżka odpowiada:
- Polacy w tym meczu strzelą cztery bramki.
Zadowolony Janas odetchnął, ale wróżka dodaje po chwili:
- Bramki zdobędą dwie Klose i dwie Podolski.
Dwaj piłkarze rozmawiają ze sobą:
- Wiesz co, wczoraj jak byłem na meczu, w moim mieszkaniu wybuchł pożar!
- Niesamowite! I jak to się skończyło?
- Dobrze, wygraliśmy!
Po meczu trener upomina piłkarzy:
- Mówiłem wam przecież, żebyście zagrali tak, jak nigdy dotąd. Wy natomiast zagraliście tak, jakbyście nigdy dotąd nie grali!